czwartek, 3 sierpnia 2017

Podziemie [REAL ENDING] #1

NOWY ENDING! Tiaa...

Może pominę zapoznawanie się itp...przejdźmy do konkretów...

Pewnego ranka Azzy tulił Lunę i nie chciał jej puścić.

- Azzy! co chcesz?! - krzyczała zdenerwowana Luna
- Nic. - odpowiedział Asriel
- To może mnie puścisz...?
- Nie.
[Ten początek wymyślała moja kuzynka pozdro XD]

Luna sama się wyrwała i poszła.

- Huh? - Asriel nie wiedział o co chodzi

Luna szła i czuła się dziwnie.

- C-co się ze mną dzieje?

Zauważyła jakiś nóż...był niebieski...bardzo do niej pasował...
- Nóż? co on tu robi...- mówiła do siebie zdziwiona dziewczyna
Nóż świecił...
Kusił ją.
Nagle Luna nie wytrzymała i wzięła go do ręki.
- Czemu...ja go wziełam?!
- Egh, nieważne.
Schowała ten nóż do kieszeni.

- Cześć, Luna!
Machała do niej Chara.
- O witaj.
- Co tu tak stoisz?
- Aaa nic.Nudzę się :|
- Oooh.
- Tiaa....
- A pozatym z daleka widziałam jakbys coś brała stąd...co to takiego było? - pytała zaciekawiona Chara
- Ymm...nic takiego :)
- Proszę powiedz miiiii
- Mogę ci zaufać, Chara?
- Pewnie!
Luna z kieszeni wyjeła nóż.
- NÓŻ?! - krzykneła Chara
- Ciiii!!
- Sorki...ale szacuneczek =]
- H-huh? - Luna nie wiedziała o co chodzi
- Lubię noże...i spokojnie nikomu nie wygadam, siostro.
Nagle Chara wyjeła swój nóż.
-No dalej przybij nóż :D
Luna zaskoczona i niepewna przybiła nożem.
- Heheh...dobra lecę, pa! - Chara poszła
- P-pa...!

...................

Sans przeglądał w internecie różne filmiki na yt...natrafił na film ''PUZNO''
- O a co to?
Zaczął to oglądać...na początku jego mina była taka: ''zabijcie mnie'' lecz potem zaczął się strasznie śmiać...
- Hahahahaha....
Aż mu łzy leciały z oczu (raczej oczodołów głupia Luno!!! XD) .
- SAAANS!!!
Nagle do pokoju Sansa wszedł Papyrus.
- Sup brat
- Z CZEGO SIĘ TAK ŚMIEJESZ NA CAŁY DOM?!
- Z tego filmiku, patrz.
Pokazał mu go.
- CO...TO....JEST....
- WIESZ CO?! IDE DO UNDYNE BO Z TOBĄ SIĘ NIE DA WYTRZYMAĆ...
Papyrus wyszedł i trzasnął drzwiami...
- Lol :D - odpowiedział Sans

Tym czasem w Waterfall...

Samotnie na ławce siedziała sobię tajemnicza, czarna postać....był to Gaster.
Patrzył się w jeden punkt.
Niedaleko stała Frisk i go obserwowała...zastanawiała się nad tym czyby do niego nie podejść.
Po chwili namysłu zdecydowalą się, że podejdzie.
Podeszła i usiadła koło niego...
- D-dzień d-dobry? - mówiła nieśmiale Frisk
Gaster popatrzył na chwilę na nią, ale nic nie powiedział.
- (sigh) M-mam na imię Frisk a P-pan?
Gaster nadal nic nie odpowiedział i po krótkiej chwili zniknął...
- ;-;



To na tyle....nie chciało mi się więcej pisać.To papa! ^-^
















piątek, 30 czerwca 2017

Podziemie #8

Chara siedziała w jakimś ciemnym miejscu i płakała...

- D-dlaczego ja się na to zgodziłam...zabiłam moich przyjaciół i Frisk...a ona jest dla mnie jak siostra...

.....

Sans nadal trzymał Frisk na rękach i nie przestawał płakać.Wyszedł z tej sali i poszedł szukać innych, lecz nikogo nie znalazł więc usiadł z nią na jakiejś ławce i tulił ją...

- Czemu ty...czemu nie ja...F-frisk...

Asriel był sam i nie mógł nikogo znaleźć...
- Gdzie są wszyscy...Ani Frisk ani Chary, Sansa nikogo...pustka ;-; 

Szukał dalej i znalazł jakieś drzwi...słyszał z nich jakby ktoś wołał 'pomocy'...postanowił tam wejść...

- Halo? ktoś tu jest? - pytał Azzy patrząc w ciemność
- Huh? tu jestem! pomocy!

Asriel szybko podszedł do miejsca z którego ktoś do niego mówił...i zauważył tam związaną Lunę.

- Luna? czemu jesteś tutaj związana?!
- Jakiś idiota mnie związał...
- Oh... 
Szybko ją rozwiązał...

- Teraz musimy wszytkich znaleźć Azzy...bo on ma plan by zabić każdego! - krzyczała zestresowana Luna
- Ale ja szukałem i nikogo znaleźć nie mogłem.
- O nie, czyli Shadow już zaczął d-działać!
- Jaki Shadow?
- To ten który mnie tu związał
- C-czyli, że on z-zabił wszystkich?
- Nie wiem...ale chyba jego pracownica bo mi o niej wspomniał.
- O nie ;-;
- Dobra chodźmy go załatwić Azzy! 

Złapała go za ręke i szybko wybiegła razem z nim z tego pomieszczenia...i zaczeli szukać innych.

Po jakiejś chwili zauważyli Sansa z Frisk w rękach i szybko do nich podbiegli...

- Sans? co się stało Frisk?! - pytała zaskoczona Luna
- C-chara...ją zabiła..
- Chara? ale jak to....dlaczego... 
- Frisk staneła w mojej obronie i Chara ją trafiła... - Sans zaczął jeszcze bardziej płakać
- Przykro mi Sans... - Azzy również zaczął płakać
- To oznacza, że Chara jest pracownicą Shadowa. - powiedziała Luna
- Jakiego Shadowa? - zapytał Sans
- Nie mam czasu na tłumaczenie...chodźmy szukać innych!
- Dobra! - obydwoje odpowiedzieli

Biegli by ratować jeszcze innych...nagle znaleźli Ewe!

- Kuzynko! - krzyczała Luna
- Huh? gdzie są inni?
- Umarli! bo Shadow wynajął Charę na swoją pracownicę by wszystkich zabiła...i właśnie zabiła prawie całe podziemie..
- Że co?!? nie wierze, że Chara to zrobiła...to nie mogła być ona! - mówiła z niedowierzaniem Ewa
- Niestety ona to zrobiła...nawet Frisk już nie żyje bo staneła w obronie Sansa... 

Ewa spojrzała na Sansa i Frisk i miała łzy w oczach.

- Ale teraz musimy ich schwytać! - oznajmiła Luna
- Masz racje! - krzyknął Asriel i Sans

Wszyscy razem układali plan jak ich znaleźć i zniszczyć...tylko Ewa poszła jak najdalej od nich...

- Nie wierzę, że Chara to zrobiła....ona nie mogła...ja czuje, że ona tego nie chciała...

Chara to usłyszała bo była za nią...po czym się cofneła i poszła gdzieś dalej od niej...

- Zraniłam ich...a najbardziej Ewę...muszę to naprawić. - mówiła do siebie Chara

Stała przed przyciskiem 'reset' ...

- Zrobię to dla nich...

Wcisneła go i wszystkie wydarzenia z tego dnia się cofneły...wszyscy ożyli, ale i tak pamiętali co się stało.

- ??? Ej! ktoś wcisnął reset! - krzyczał Asriel
- Racja, ale przecież tylko Frisk....i...Chara mają tą opcję...- mówił Sans
- Najwyraźniej Chara go wcisneła ^^ - mówiła Frisk do Sansa
- Frisk!!! tęskniłem!
- Ja też...! - uśmiechneła się
- (Sans również się uśmiechnął) Frisk...ja muszę ci coś wyznać...
- Mianowicie co?
- Bo odkąd tu wpadłaś...to ja się w tobię zakochałem...Frisk...ja cię kocham! 
- N-naprawdę?! Sans...ja ciebie też. - Frisk miała rumieńce na twarzy
Obydwoje się pocałowali ^^

Wszyscy wpatrywali się w nich i cieszyli się, że są razem :3
- Ewa... 
Chara stała za nią.
- ?
Ewa się odwróciła
- Chara!
Chara podeszła do niej bliżej.
- Przepraszam za wszystko...słyszałam wtedy co o mnie mówiłaś...i postanowiła wcisnąć reset...naprawdę nie chciałam ciebie i innych zranić.
- ...Nic się nie stało! Cieszę się, że zrozumiałaś swój błąd.
- Heh...
Chara dała jej buziaka w usta  ͡° 3 ͡°
A Ewa osłupiała XD
Chara się uśmiechneła i poszła.
- Awww! - mówiła Luna
- Słodkie prawda Luna? - mówił do niej Asriel który stał koło niej
- Prawda! ...
Luna popatrzyła się na Asriela.
A on to zauważył

- Czy coś się stało? - pytał Azzy

Luna się tylko uśmiechneła i chwyciła Asriela i go pocałowała po czym go tuliła bez przerwy.
On tylko się rumienił i nie ruszał XD

- Jesteś mój! =]
- N-nie zaprzeczam. - mówił Azzy
- -3-

- Wow...co tu się wydarzyło dzisiaj - mówiła Kaya
- Sama nie wiem heehe - odpowiedziała Jess


A więc to było narazie tyle! to była cała seria ^^ Jakby ktoś nie wiedział to było ''Happy End''. Zaniedługo zacznę robić ''Real End'' ....który będzie już smutniejszy ....ale nie ważne! Dziękuję, że ze mną byliście! x3 Więc bye!~







czwartek, 29 czerwca 2017

Podziemie #7

KOLEJNY DZIEŃ.


Luna przechodziła sobię i nie spodziewała się co się niedługo stanie.

Nagle na całe podziemie rozległ się głośny krzyk.
Na miejsce przybiegli Frisk,Chara i Asriel.
Zauważyli jakiś naszyjnik i odrazu wiedzieli, że należy do Luny...
- Co tu się stało? - spytała Frisky
- Nie wiem...ale to naszyjnik Luny. - powiedział Asriel
- Ale gdzie ona znikneła? - zadała pytanie Chara
- Nie wiem. - odpowiedziała Frisk
....

W ciemnym, tajemniczym pokoju...

- (khem khem) Luna...
- Czego?! kto ty? - krzykneła Luna
- Jak tak bardzo chcesz wiedzieć to jestem Shadow...
- Czego ty chcesz?
- A więc...mam plan taki...by zniszczyć całe to podziemie i całą ziemie...a ty będziesz ze mną współpracować.
- Co?! chyba śnisz ty potworze!
- HA! uda mi się to...a ty nic teraz nie zrobisz...siedź tu...a ja pójde po moją nową pracownicę =)

Gdy Shadow odszedł Luna próbowała poluzować liny by się wydostać, ale to i tak bez skutku.


...


Chara czuła moc zabijania.

-Witam.
- Huh? A ty kto czarnuchu?
- Shadow...miło mi - powiedział zażenowany
- Aha.A czego chcesz?
- Twojej pomocy...
- W sensie?
- ERASE THE UNDERGROUND.
- C-co?!
- Pomóż mi zabić...wszystkich tutaj i na górze.
- Nie ma mowy.
- No dalej, wiem, że tego chcesz...od początku tego chciałaś...
- ...
- Chara...ty jesteś demonem...zgódź się...razem zniszczymy ten nudny świat...
- N-no nie wiem...
- Damy radę...podaj mi ręke...(podał dłoń)
- (po chwili namysłu chara niepewnie podała mu ręke) Dobra!
- Haha, i o to chodzi...(podał jej stary nóż...którego ona kiedyś używała) a teraz działaj.
- Zgoda.

.

Toriel siedziała na ławce...
- Witaj mamusiu =) - powiedziała Chara stojąc tuż za Tori
- Ooo witaj moje dziecię.Potrzebujesz czegoś?
- W zasadzie to tak...
- Czego konkretnie?
- Twojej duszy. =)
- C-co?! o czym ty mówisz?!

Chara za jednym zamachem trafiła w Tori ...i zmarła.

Chara poszła na końcową salę.
Spotkała tam Sansa.

- Co ty zrobiłaś...Chara...- krzyczał na nią Sans
- A prowadzę Genocide, pacanie! 
Nagle Chara biegła prosto na Sansa i celowała na niego swoim nożem...lecz...Frisk wbiegła przed Sansa, a Chara niespodziewanie trafiła w Frisk.
Frisk upadła z raną...Sansowi leciały łzy z oczu i wziął Frisk na ręce....patrzyli sobię w oczy...
- K-ko...- Frisk nie dokończyla zdania...bo już odeszła z tego świata.
- NIE! Frisk! proszę...nie odchodź..proszę...
Sans nagle zaczął okropnie płakać.
Chara osłupiała...i upuściła nóż...uciekła gdzieś z płaczem.

....

Ok! to tyle ziomki! narka ;3

czwartek, 15 czerwca 2017

Podziemie #6

Nowy dzień...

Luna wstała ok. 8 rano...spacerowała sobię i nuciła jakąś piosenke...czuła się mniej więcej dziwnie...czuła jakby miało się coś niedługo stać..coś złego.

- Witaj Luna. - miło powiedziała Chara
- Howdy (smile)
- Jak się masz?
- Noo dziwnie...
- Dlaczego?? - spytała zaskoczona Chara
- Ponieważ cały czas czuję jakby miało się coś stać...coś bardzo złego. - odpowiedziała Luna
- Hmmm...dziwne, ale to chyba twoja wyobraźnia...nie martw się (smile)
- Chyba masz rację (smile back)

Po chwili Luna poszła dalej, ale szukać Asriela...Azzy siedział na jakiejś ławce i czytał książke.

- Cześć Azzy! co czytasz? - powiedziała do niego bardzo wesoła Luna
- Oh, cześć! czytam jakieś książki o wojnach, hehe - oznajmił Asriel
- O...to super! a lubisz może horrory? - spytała
- Noo...tak trochę bo się trochę boje ich
- Ooo...ja za to kocham!
- To miło (smilee)
- (smile back)


.......................... (XD)
Frisk cały czas oglądała zdjęcie Sansa które sama mu zrobiła.
- I luv you Sansy...
- Huh? - usłyszał to Sans i nie wiedział o co chodzi
- Eh?? aa.oh hej Sansy! jaa...cię kocham no, ale wiesz, że po przyjacielsku! - Frisk była bardzo zestresowana
-A...ooo (Sans ją przytulił)
- ^//^

Jessica (to oc mojej koleżanki :3)

- Hejka Kaya!
- Hej Jess ^^
- Zauważyłaś, że każdy tu się w kimś zakochał?
- Nie...kto naprzykład?
- Frisk w Sansie, Luna w Asrielu, Ewa w Charze...
- WOW...miłość rośnie wokół nas~
- Hahahahaa

Narazie to tyle...znów krótkie, wiem, ale nie chcę mi się pisać :V
Bye! ^-^

piątek, 19 maja 2017

Podziemie #5

- C-chara?
- Shhhh.....

Po chwili Chara przykleiła szybko naklejkę jednorożca na twarz Ewy...

- Hehehe, Unicorn!! - krzyknęła Chara
- Ee...e...
- Coś nie tak? - spytała
- N-nie. - oznajmiła Ewa
- Ok

Po chwili wszyscy się rozeszli...A Luna stała i próbowała zrozumieć co się właśnie stało...

- What the....- mówiła do siebie
- LUNA?  Cześć, Lu!! - krzyknęła z daleka Marcela (to ocka mojej najlepszej pryjaciółki ^3^)
- Huh? Marcel? co ty tu robisz? - spytała wesoła Luna
 Podbiegła do niej i przytuliła...
- Wpadłam tu 'przypadkowo' a ty?? - spytała Marcela
- No ja tak samo...
- Oh...ale ważne, że jesteśmy tu razem!
- Racja (smile)
- (smiles back)

Godzina później...

- C-cześć Sansy! - powiedziała Frisk
- Sup Frisk
- Muszę ci coś ważnego powiedzieć...
- Co takiego?
- (sigh) J-ja...
-  Frisk?
- J-j-ja...(na twarzy Frisk zaczęły pojawiać się rumieńce)
- Frisk? o co chodzi?? czy coś się stało? - pytał zaniepokojony Sans
- N-nie...poprostu...eh...już nie ważne...
- Napewno?
- Tak...- odpowiedziała
- No dobrze.

Luna spacerowała sobię spokojnie...gadając sama do siebie...jak to zwykle ona.

- Asriel mnie lubi? nie lubi? eeeh...mam mętlik w głowie...

.......


- Hahaha

Jakaś osoba której nie było widać ponieważ stała w ciemnym miejscu...zaczęła się śmiać jak psychopata...

- Haahha!! nadszedł czas zemsty...zemszczę się na wszystkich...a ona mi w tym pomoże...- mówiła strasznym głosem...

Po chwili ta postać stamtąd znikła...


To tyle narazie...sorki, że krótkie....;-;
Bye! X3

poniedziałek, 15 maja 2017

Podziemie #4

Howdy! Przepraszam za długą przerwe...nie chciało mi się pisać i szkoła...ale powróciłam!
Więc miłego czytania życzę ^^


- Bo co? - burknął Gabriel
- Bo ona może sobię tego nie życzy?! - krzyczał Asriel
- Nie wtrącaj się...skąd wiesz czego ona chcę a czego nie chcę?

- EJ! Spokój! - wtrąciła się Luna
- ...Przepraszam Luna...poprostu musiałem ...wyglądałaś jakbyś tego nie chciała.
- Nic nie szkodzi, Asriel...i Gabriel...nie rób tego więcej!
- Dobra, sorry. - powiedział po czym odszedł
- Egh...
- Dzięki Asriel (przytuliła go przyjacielsko)
- N-nie ma za co (uśmiechnął się)
- (również się uśmiechneła)
- Skoro już wszystko zakończone...to wracam do domu...mama pewnie się denerwuje.
- Okey, do jutra!
- Do jutra! ^^ (poszedł do domu)

....
Luna po całym dniu była zmęczona..wróciła do swojego domu który wynajeła w podziemiu...położyła się na łóżku i myślała o tym jak Asriel się dziś zachował.

- Heh, to było miłe z jego strony... - mówiła do samej siebie
...
- Lubię go...nawet bardzo... 

Spojrzała na zegarek. Była godzina 21:47...
Zgasiła lampkę i poszła spać.


Następnego dnia...

Frisk gadała z Charą jak zwykle...Sans wkurzał Papyrusa....dzień jak codzień.

- Kocham jego żarty...- mówiła Frisk do Chary
- Kochasz jego żarty czy może ...jego? - spytała Chara
- C-co? N-nie! kocham jego żarty i tyle! (na twarzy Frisk zaczeły pojawiać się lekkie rumieńce)
- Mhm...
- -_-

- Sup dziewczyny...o czym rozmawiacie? - dołączył się do nich Sans
- O c-cześć Sans ...o niczym ciekawym. - rzekła Frisk
- Mmm gadamy o jednej osobie - mówiła Chara śmiejąc się trochę
- CHARA!
 - O jakiej? - zapytał zaciekawiony szkielet
- O ż-żadnej! Chara tylko wymyśla...
- Rozumiem. - oznajmił Sans
- Dobra, lamusy idę stąd...kupić sobię czekolade oczywiście.- powiedziała Chara i poszła
- A więc Frisk...masz coś ciekawego do powiedzenia?
- Niezbyt, a ty?
- Też nie.
- Okey. - odpowiedziała

W tym samym czasie...

- Frisk x Chara - Temmie śpiewał głośno by wkurzyć dziewczyny...
- Temmie!! - krzykneła głośno Chara
- cału cału - dalej nucił 
- (Chara wyjeła nóż) Frisk to moja przyjaciółka! I ona kocha SANSA!
- Eee...c-co? - spytał zdziwiony Sans
- Huh? A nic, Sans...jaaa tylko żartowałam! hehe...- wyjąkneła Chara
- O-ok...- odpowiedział cicho
- Chara x Frisk - znów śpiewał Temmie
- Charisk? - spytała Kaya (OC mojej koleżanki ^^)
- Nie lubię tego shipu. - burkneła Ewa
- Dlaczego? 
- Poprostu nie przypadł mi do gustu...- oznajmiła Ewa
- Oh...

- Howdy! O czym gadacie? - wtrąciła się Luna
- Cześć, gadamy o shipach - powiedziała Kaya
- Uuu...o jakim konkretnie?
- Charisk...- odpowiedziała Ewa
- O...szczerze to tak troszeńke lubię ten ship...-  stwierdziła Luna
- Ja niezbyt...- poinformowała Ewa
- Rozumiem...każdy ma swoję zdanie (uśmiechneła się)
- Dokładnie. (Ewa również się uśmiechneła)
- Będe już się zbierać do domu...by porysować heh... - oznajmiła Ewa...

Gdy tylko się odwróciła by ruszyć wpadła w Charę...

- Oh...sorry...znów w siebię wpdłyśmy - wyjąkneła Ewa
- Nic nie szkodzi...widocznie to przeznaczenie...- odrzekła Chara
- Co masz na myśli?
Chara zbliżała się do niej...



To na tyle! hahaha wiem znów zatrzymałam w takim momencie...XD 
Więc dozobaczenia! <3




czwartek, 9 lutego 2017

Podziemie #3

Zobaczyły....Lune która trzęsła się na widok Muffet.
Ewa zrobiła 'facepalm' a Chara się śmiała...
- haha...Luna...- powiedziała Chara
- T-to pająk!!! - rzekła przerażona Luna
- ...Muffet nie jest tak zła. - mówiła Ewa
- Ale i tak się jej boje!! - Luna uciekła ze strachem 

Biegła, biegła aż wleciała w Asriela który spokojnie sobię spacerował.

-Ej! ejj..Luna coś nie tak? - spytał zaskoczony
- Tam! t-tam był pająk! boję się pająków obrzydzają mnie.
-Hm...chodzi ci o Muffet? 
- T-tak.
- Ale nie bój się jej...:) 
Asriel się do niej zblirzył i tulił.
- *aaaaaaaaaaaaaaa!!! on mnie przytula O///-///O*
- Lepiej? (popatrzył na nią i było widać na jego twarzy lekkie rumieńce)
- T-tak...
- To dobrze...teraz muszę lecieć dozobaczenia potem Lunk...Luna! - powiedział po czym poszedł.
- D-dozo..baczenia.
...
Frisk i Sans byli w Grillby's.
Frisk cały czas wpatrywała się w Sansa...Wkońcu on to zauważył.
- Kiddo? coś się stało?
- Eh? co?! yyy nie...(szybko odwróciła się i rumieniła)
- Hmm...no dobrze.
...


Gabriel - mój oc który kocha się w Lunie XD
Gabriel robił sobię selfie...
Luna przeszła koło niego a ona zwróciła jego uwagę ...a to u niego nigdy się nie zdarzało.
- Hej mała..jak się nazywasz?
- Hm? yyy hej? jestem Luna.
- Ładne imię.Ja się nazywam Gabriel...masz szczęście, że trafiłaś na mnie...(puścił oczko)
- (zawróciła oczami) niby czemu mam 'szczęście'?
- Bo jestem wyjątkową osobą...
- Aha?
Gabriel zblirzał się do niej a ona nie wiedziała co robić...Asriel to zauważył i wkroczył do akcji.
-Hej! zostaw ją!! - krzyknął Azzy

Sorki, że takie krótkie, ale jestem leniem.
Enjoy! ^^