Nowy dzień...
Luna wstała ok. 8 rano...spacerowała sobię i nuciła jakąś piosenke...czuła się mniej więcej dziwnie...czuła jakby miało się coś niedługo stać..coś złego.
- Witaj Luna. - miło powiedziała Chara
- Howdy (smile)
- Jak się masz?
- Noo dziwnie...
- Dlaczego?? - spytała zaskoczona Chara
- Ponieważ cały czas czuję jakby miało się coś stać...coś bardzo złego. - odpowiedziała Luna
- Hmmm...dziwne, ale to chyba twoja wyobraźnia...nie martw się (smile)
- Chyba masz rację (smile back)
Po chwili Luna poszła dalej, ale szukać Asriela...Azzy siedział na jakiejś ławce i czytał książke.
- Cześć Azzy! co czytasz? - powiedziała do niego bardzo wesoła Luna
- Oh, cześć! czytam jakieś książki o wojnach, hehe - oznajmił Asriel
- O...to super! a lubisz może horrory? - spytała
- Noo...tak trochę bo się trochę boje ich
- Ooo...ja za to kocham!
- To miło (smilee)
- (smile back)
.......................... (XD)
Frisk cały czas oglądała zdjęcie Sansa które sama mu zrobiła.
- I luv you Sansy...
- Huh? - usłyszał to Sans i nie wiedział o co chodzi
- Eh?? aa.oh hej Sansy! jaa...cię kocham no, ale wiesz, że po przyjacielsku! - Frisk była bardzo zestresowana
-A...ooo (Sans ją przytulił)
- ^//^
Jessica (to oc mojej koleżanki :3)
- Hejka Kaya!
- Hej Jess ^^
- Zauważyłaś, że każdy tu się w kimś zakochał?
- Nie...kto naprzykład?
- Frisk w Sansie, Luna w Asrielu, Ewa w Charze...
- WOW...miłość rośnie wokół nas~
- Hahahahaa
Narazie to tyle...znów krótkie, wiem, ale nie chcę mi się pisać :V
Bye! ^-^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz