czwartek, 9 lutego 2017

Podziemie #3

Zobaczyły....Lune która trzęsła się na widok Muffet.
Ewa zrobiła 'facepalm' a Chara się śmiała...
- haha...Luna...- powiedziała Chara
- T-to pająk!!! - rzekła przerażona Luna
- ...Muffet nie jest tak zła. - mówiła Ewa
- Ale i tak się jej boje!! - Luna uciekła ze strachem 

Biegła, biegła aż wleciała w Asriela który spokojnie sobię spacerował.

-Ej! ejj..Luna coś nie tak? - spytał zaskoczony
- Tam! t-tam był pająk! boję się pająków obrzydzają mnie.
-Hm...chodzi ci o Muffet? 
- T-tak.
- Ale nie bój się jej...:) 
Asriel się do niej zblirzył i tulił.
- *aaaaaaaaaaaaaaa!!! on mnie przytula O///-///O*
- Lepiej? (popatrzył na nią i było widać na jego twarzy lekkie rumieńce)
- T-tak...
- To dobrze...teraz muszę lecieć dozobaczenia potem Lunk...Luna! - powiedział po czym poszedł.
- D-dozo..baczenia.
...
Frisk i Sans byli w Grillby's.
Frisk cały czas wpatrywała się w Sansa...Wkońcu on to zauważył.
- Kiddo? coś się stało?
- Eh? co?! yyy nie...(szybko odwróciła się i rumieniła)
- Hmm...no dobrze.
...


Gabriel - mój oc który kocha się w Lunie XD
Gabriel robił sobię selfie...
Luna przeszła koło niego a ona zwróciła jego uwagę ...a to u niego nigdy się nie zdarzało.
- Hej mała..jak się nazywasz?
- Hm? yyy hej? jestem Luna.
- Ładne imię.Ja się nazywam Gabriel...masz szczęście, że trafiłaś na mnie...(puścił oczko)
- (zawróciła oczami) niby czemu mam 'szczęście'?
- Bo jestem wyjątkową osobą...
- Aha?
Gabriel zblirzał się do niej a ona nie wiedziała co robić...Asriel to zauważył i wkroczył do akcji.
-Hej! zostaw ją!! - krzyknął Azzy

Sorki, że takie krótkie, ale jestem leniem.
Enjoy! ^^



środa, 1 lutego 2017

Podziemie #2

- Witaj, jestem Luna, a ty?
- H-hej jestem Asriel - powiedział miłym głosem
- A co mówiłeś do mnie jak tu przyszłeś? - zapytała Chara
- yyyy...a! Undyne cię szuka.
-Po co?
- Nie wiem.
- Okej.W takim razie nara! - poszła

Nie wiadomo czemu ale Frisk przyglądała się Lunie i Asrielowi....bardzo podejrzanym wzrokiem.

- F-frisk? coś się stało?
- Nie, Luna....jaaa muszę iść! pa! - krzykneła i uciekła
-Co to miało znaczyć? - rzekł Asriel
- Sama nie wiem.
Zrobiła się niezręczna cisza, lecz przerwała ją Luna.
- To ja idę dalej poznawać, dozobaczenia! - uśmiechneła się i odeszła
- P-pa
Luna chodziła i poznawała reszte...natkneła się na jakiegoś robota...który był gwiazdą telewizyną.
- WITAJ. KOCHANA - powiedział robotycznym głosem
- *WTF* Hej? - odezwała się
- JAK SIĘ MASZ? MOŻE CHCESZ WYSTĄPIĆ W MOIM PROGRAMIE TELEWIZYJNYM?
-Ech, c-co? yyy...nie, dzięki.
- NO DOBRZE, TO PAPA! - poszedł
- CO TO MIAŁO BYĆ?! CO JESZCZE MNIE TU SPOTKA?! - krzykła niewiedząc że wszystko słyszał Sans.
- Hej, kiddo...Widzę, że poznałaś Mettatona - powiedział śmiejąc się lekko
- ?! Tak...
- Heh.A przy okazji...poznałaś już króla?
-Co? jakiego króla?
- Eh...czyli, że nie.Mówię o Asgorze jest on królem tych podziemi....a po co tyle mówię.Chodź poznasz go.
-O-okej
Szli, szli aż wkońcu doszli do miejsca gdzie przebywał Asgore.
- Dobrze, to tu. - oznajmił Sans
- ...
- Jesteś gotowa?
- Tak.
- To wchodź...
Weszła powoli i niepewnie...znalazła sie w miejscu gdzie było pełno kwiatów.
Ujrzała kogoś.

- W-witam? - powiedziała przestraszona
- (odwrócił się do niej) Witam...jaką masz do mnie....? o....
Nagle była cisza.
- Jesteś tu nowa?
- T-tak.
- Jak się nazywasz? (podszedł do niej)
- Nazywam się L-luna.
- Dobrze.Ja jestem Asgore.Może ci opowiem trochę o tym miejscu, co?
- (kiwneła głową na znak że dobrze)
Opowiadał jej trochę...powiedział o swojej rodzinie.Dowiedziała się też, że Asriel to jego syn.
Nie wiadomo czemu, ale jak słyszała coś a Asrielu to się uśmiechała.
Gdy skończył opowiadać musiał wracać do swoich zajęć więc się z nia pożegnał i odprowadził do wyjścia.
- CZEKOLADA...JA CHCĘ CZEKOLADEE!!!  - darła się Chara
W jednym momencie Chara przez nieuwagę wpadła w jakąś dziewczyne.
- ?!
- O...sory. - mrukneła Chara
- Nic się nie stało.Kim jesteś?
- Jestem Chara, a ty?
- Ewa.
- Okej, miło mi się poznać.
- Mi ciebie też.
Pierwszy raz Charze miło się z kimś rozmawiało pomijając oczywiście Asriela, Chara czuła się poprostu...miło.Przez cały czas wpatrywała się w Ewe.Wkoncu dziewczyna to zauważyła.
- Coś nie tak, Chara?
- Co!? eee nie.Wszystko jest ok. - oznajmiła
- Dobrze.
Nagle...rozległ się nagły, głośny krzyk....dziewczyny się przestraszyły i pobiegły na miejsce i zobaczyły....


Sorki, że w tym momencie przerwałam X'D
Odrazu mówię...Ewa to moja kuzynka :)
Więc to na tyle, elo!